poniedziałek, 30 maja 2016

Jogurt owocowy szarlotkowy - przepis na zdrowe i szybkie drugie śniadanie!


Mam dla Was banalny, pyszny i zdrowy deser, który usatysfakcjonuje (chociaż częściowo) wszystkich łasuchów na diecie. Jest to świetna opcja na drugie śniadanie - możecie zabrać je także do szkoły czy pracy! Duża zawartość błonnika (w płatkach owsianych, ale także w jabłku) sprawia, że długo będziemy syci, a poziom cukru we krwi będzie podnosił się i opadał łagodnie. Kremowy jogurt dostarcza nam odrobiny tłuszczu, dzięki czemu rozpuszczą się wit. A, D. E oraz K. Taka przekąska świetnie ureguluje naszą przemianę materii oraz wspomoże funkcjonowanie układu trawiennego. Zdrowa alternatywa dla kupnych jogurtów, naszpikowanych cukrem, syropem glukozowo-jogurtowym oraz innymi zbędnymi dodatkami. 

Składniki:

  • 100 g jogurtu naturalnego
  • średnie jabłko (200 g)
  • 2 łyżki płatków owsianych (20 g)
  • szczypta cynamonu
Jabłko kroimy w kostkę. Posypujemy płatkami owsianymi, polewamy jogurtem i posypujemy cynamonem wedle uznania.
Smacznego!

czwartek, 26 maja 2016

Gullón, SugarFree Choco Chip Biscuits - Recenzja

Jako typowy słodyczożerca, szukam alternatyw dla moich ulubionych smaków. Często przemierzam sklepowe półki (a zwłaszcza działy ze zdrową żywnością) w poszukiwaniu tych zdrowszych wersji łakoci. Z powyższymi ciastkami spotkałam się wielokrotnie w sieci Carrefour, ale dopiero po jakimś czasie przekonałam się do zakupu. O wieeele za późno!

Jednym słowem: pieguski!
Są to typowe kruche ciasteczka z kawałkami czekolady, kiedyś znane jako Pieguski, a obecnie produkowane m.in. przez Milkę, E. Wedel i inne marki. Klasyczne pieguski występują w wariancie z rodzynkami lub orzechami (albo kombinacją obydwu) oraz dropsami czekoladowymi.
Wersja firmy Gullón jest o bakalie zubożona, ale i tak ze względu na smak mogę im to wybaczyć :D

Słodki smak, słodki zapach, kruchość
Ciasteczko jest mniejszych rozmiarów niż standardowy piegusek (mniej się zatem pałaszuje ;)). Ma typowo słodki, ciasteczkowy aromat, charakterystyczny dla herbatników w polewie czekoladowej. Słodycz, którą zapewnia maltitol, jest charakterystyczna dla tego słodzika, nie mniej jednak nie pozostawia on takiej goryczy jak stewia. Jest zatem dobrym zamiennikiem cukru lub syropu glukozowo-fruktozowego.


Zdrowy skład?
"Piegusek" jest chrupiący, a nie twardy jak skała, co zapewnia zawartość wysoko oleinowego oleju słonecznikowego. Brzmi podejrzanie? Tak. Czy słusznie? Nie. Mnie również zastanowiła ta nazwa, ale zagłębiając się w zagraniczne artykuły (źródła poniżej) moje obawy zostały rozwiane. Nie jest to tłuszcz typu trans (czyli uwodorniony/utleniony tłuszcz roślinny, który silnie przyczynia się do chorób układu krążenia i otyłości). Zawiera jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom złego cholesterolu LDL. Jest to olej, który świetnie sprawdza się w gotowaniu i pieczeniu ze względu na wysoką temperaturę dymienia. Ponieważ przeważają jednonienasycone kwasy tłuszczowe, jest bardziej stabilny od oliwy, dzięki czemu producenci nie muszą dodawać konserwantów.

Czy kupię ponownie?
Tak, tak, i jeszcze raz tak! Świetny smak sprawia, że nie muszę już cierpieć, patrząc na typowe sklepowe "Pieguski". Kupię na pewno!

Skład: mąka pszenna 41,9%, kawałki czekolady bez dodatku cukrów 25% [miazga kakaowa, substancja słodząca (maltitol), tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyna sojowa, aromat waniliowy], olej roślinny (wysoko oleinowy olej słonecznikowy) 16,5%, substancje słodzące: izomalt i maltitol, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu, sól, aromaty
Kaloryczność: 44 kcal/ciastko (9,6 g)
Sieć: Carrefour, Tesco, E. Leclerc... (5-6 zł)
Inne warianty smakowe: brak

Artykuły o wysoko oleinowym oleju słonecznikowym:



Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie

poniedziałek, 23 maja 2016

Zielone szparagi w sosie kremowo-maślanym z nutą tymianku i cytryny


Korzystając z dobroci majowych, zakupiłam pęczek zielonych szparagów. Jest to moje drugie podejście do tego warzywa - pierwsze (białe szparagi) zaliczyło kosz. Było gorzko i niezjadliwie (prawdopodobnie źle je wybrałam i były po prostu stare). Tym razem jest pysznie i aromatycznie :) Wykorzystujmy sezonowe warzywa w pełni. Zielone szparagi zawierają dużo chlorofilu, który odpowiada za wzmożoną produkcję krwi (szczególnie czerwonych krwinek), zapobiega anemii, neutralizuje toksyczne pierwiastki i wzmacnia pracę gruczołów dokrewnych (trzustka - odpowiednia gospodarka glukozowo-insulinowa we krwi, tarczyca). Ponadto obfitują w potas (który odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu krwionośnego oraz przyczynia się do obniżenia ciśnienia), magnez (niezbędny dla układu nerwowego), fosfor i wapń (mocne kości!), ale hitem jest tutaj asparagina wspomagająca pracę nerek oraz glutation, który przyczyni się do lepszej pracy wątroby i detoksykacji organizmu (a to na wiosnę jest niezbędne!). Znajdziemy w nich także bogactwo kwasu foliowego oraz wit. A, E i C (świetna kombinacja przeciwutleniaczy). Serdecznie zapraszam!

Składniki:

  • pęczek zielonych szparagów*
  • pół łyżeczki masła klarowanego
  • cebulka dymka - 4 białe części
  • łyżka serka kremowego np. Turek Figura, Philadelphia
  • łyżka miodu
  • sól, pieprz kolorowy świeżo mielony, tymianek
  • skórka starta z połowy cytryny
  • do podania: kasza jęczmienna, ryż lub makaron pełnoziarnisty; ja dodałam także kawałeczki grillowanego kurczaka, coby się nic nie zmarnowało ;)
*po odłamaniu zdrewniałych części właściwie zostało mi pół pęczka

Szparagi kroimy na 2-3 cm kawałki. Zagotowujemy wodę z miodem i solą. Na wrzątek wrzucamy szparagi i gotujemy, aż będą al'dente. Na patelni rozgrzewamy masełki i podduszamy posiekaną cebulkę dymkę (lub np. szalotkę), podlewamy wodą. Dodajemy przecedzone szparagi, pieprz, tymianek i skórkę cytrynową. Zaprawiamy łyżką serka kremowego i podajemy z dodatkami (kaszą, ryżem lub makaronem - ale solo też będą wyborne :)).
Smacznego!

czwartek, 19 maja 2016

Sante, baton Jazzy Bites - Recenzja


Będąc w jednym ze sklepów LSS Społem, natknęłam się na batonik firmy Sante. Skład, kusząca cena, obietnica aromatycznej truskawki i mój słodyczowy popęd sprawiły, że wylądował w moim koszyku :)

Konsystencja i tekstura
Baton jest bardzo zbity - o wiele bardziej niż te z serii Dobra Kaloria (Śliwka & ziarna; kakao & orzech). Myślę, że to za sprawą braku tłuszczu (zarówno ziaren jak i orzechów) lub oleju w większej ilości.
Bloczek łamie się dosyć dobrze, ale trzeba się w niego wgryźć i dosyć długo się go żuje. Na pewno nie rozpuszcza się na języku, więc jeśli ktoś oczekuje gładkiej konsystencji, to będzie zawiedziony.

Trrrruuuskawkowa rozkosz!
Głównie za sprawą aromatu truskawkowego niż samych liofilizowanych truskawek, których kwaskowatość świetnie równoważy słodycz daktyli i rodzynek. Zapach jest niebiański, ale wiem, że nie umywa się do świeżych polskich, czerwcowych truskawek :) Niektórym może to przeszkadzać - dla mnie nie stanowi to problemu i bardzo, bardzo mi odpowiada.
W smaku batonik jest słodki, ale nie tak mocno jak w przypadku Dobrej Kalorii w wersji kakao & orzech. Jest to dobra, bezcukrowa przekąska na szybkiego głoda. Ale polecałabym go mimo wszystko wzbogacić o jakieś orzechy - podejrzewam, że IG tego cuda jest wysoki ;)

Czy kupię ponownie?
Już to zrobiłam! Ten batonik definitywnie mnie oczarował, A to dlatego, że jestem typowym truskawkożercą (w końcu urodziłam się w czerwcu, a to punkt kulminacyjny truskawkowego sezonu :)).

Skład: Owoce suszone 78% (rodzynki, daktyle), mąki (jęczmienna, kukurydziana, ryżowa), płatki owsiane, koncentrat jabłkowy, truskawka liofilizowana 1,5 %, aromat, olej roślinny (bawełniany lub słonecznikowy, lub rzepakowy)
Kaloryczność: 94 kcal/batonik (30 g)
Sieć: LSS Społem (1,19 zł)
Inne warianty smakowe: z wiśnią, z jabłkiem

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie

poniedziałek, 16 maja 2016

Makaron żytni z tuńczykiem, groszkiem i kremowym sosem



Mając chwilę na skombinowanie zdrowego obiadu, warto mieć w zanadrzu szybkie przepisy. Poniższy do niego należy - wraz z gotowaniem makaronu i przyrządzeniem sałatki, całość zajęła mi 15 minut. Makaron żytni jest rewelacyjnym źródłem błonnika i węglowodanów złożonych. Cukinia jest warzywem zasadotwórczym, dzięki czemu przywracamy odpowiednią równowagę w organizmie. Groszek to świetne źródło białka, żelaza, potasu, fosforu i cynku (dzięki czemu wzmacnia układ odpornościowy i krążenia) oraz wit. A i K, natomiast tuńczyk - kwasów Omega-3 (które działają przeciwzapalnie i koją układ nerwowy), wit. B3 oraz B12, a także pełnowartościowego białka. I choć ryba ta ma skłonności do gromadzenia rtęci, to spożywanie do 240 g tygodniowo jest w pełni dozwolone. Ja osobiście jadam go raz na pół roku (lub rzadziej), bo takie jest bogactwo różnych produktów, że aż szkoda się ograniczać do jednego jedynego ;)

Składniki (2 porcje):
  • 130 g makaronu żytniego
  • 50 g kremowego serka (np. President lub Turek, naturalny)
  • 60 g tuńczyka w sosie własnym z puszki
  • 50 g mrożonego groszku
  • 200 g cukinii
  • 100 g pieczarek
  • dwie gałązki szczypiorku (20 g)
  • oregano, sól, świeżo mielony pieprz kolorowy i czarny
Na patelnię wrzucamy pokrojoną cukinię i pieczarki, odrobinę solimy i podlewamy wodą. Gdy będą al dente, dorzucamy mrożony groszek. Na sam koniec dodajemy tuńczyka, zaprawiamy serkiem i przyprawiamy pieprzem oraz oregano. Mieszamy z ugotowanym makaronem i posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
Smacznego!

czwartek, 12 maja 2016

Wawel, czekolada gorzka bez cukru - Recenzja


Będąc niemal w każdym supermarkecie możemy natknąć się na markę słodyczy bez cukru firmy Wawel. Dostępne są: czekolada gorzka, czekolada mleczna oraz wafelki cytrynowe i kakaowe. Zakup tych ostatnich jeszcze przede mną (w dalekiej przyszłości - ze względu na olej palmowy nie wiem, czy w ogóle się na nie zdecyduje), ale skusiłam się na czekolady. Wariant gorzki przybliżę Wam dzisiaj :)

Struktura i wygląd
Tabliczka podzielona jest na 24 kostki jak na zdjęciu poniżej. Łamie się nierówno - dla mnie to nie jest akurat wada, ale jeśli ktoś lubi nie mieć problemu z uszczknięciem równego kawałka dla siebie, niewątpliwie będzie zawiedziony.
Czekolada jest twarda i przez to bardziej krucha. 

Smak
Zawartość 70% kakao sprawia, że jest ono dość dobrze wyczuwalne, gdy smakujemy kostkę. Warto podkreślić, że nie jest to czekolada surowa. Gorycz jest wyważona, typowa dla zwykłych, cukrowych gorzkich czekolad. Nie znajdziemy tutaj intensywnego smaku kakao czy charakterystycznej cierpkości. Na pewno jest to plus w przypadku jej wykorzystania do deserów.
Słodycz jest umiarkowana, nieprzesadzona i choć nie przypomina cukru, daleko jej także od sztucznego, pustego posmaku i metaliczności charakterystycznej dla stewii (której tutaj nie ma).
Miłośników czekolad o zawartości kakao powyżej 85% raczej ona nie usatysfakcjonuje.


Skład: miazga kakaowa, substancja słodząca: maltitol E965, tłuszcz kakaowy, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, emulgatory: lecytyna sojowa i E476, aromat.
Kaloryczność: 497 kcal/100 g (20 kcal/kostka)
Cena: ok. 6 zł (nie jestem pewna)
Dostępność: E. Leclerc, Carrefour, Alma, Tesco...

Wpis niesponsorowany. Produkt kupiłam samodzielnie.

poniedziałek, 9 maja 2016

Spaghetti bolognese w wersji fit!



Będąc na diecie, nie musimy unikać dań kuchni włoskiej, która kojarzy nam się z ciężkimi sosami. Poniżej przedstawiam Wam przepis na dietetyczne spaghetti - makaron z mąki pełnoziarnistej dłużej nas nasyci, a aromatyczny sos zawiera w sobie dużo warzyw. Nie brak także zdrowych dodatków w postaci siemienia lnianego oraz ziół - tak, tak! Nie tylko nadają świetnego zapachu, ale także wspomagają pracę układu trawiennego. Jeśli dbacie nieco mniej o linię, możecie potrawę wzbogacić startym żółtym serem - myślę, że nawet osoby na diecie redukcyjnej od czasu do czasu mogą sobie na ten dodatek pozwolić (wszystko w granicach zdrowego rozsądku :)).
Uprzedzę także pytania o mięso - podałam mięso wołowe, ale z powodzeniem można je zastąpić mięsem drobiowym (z indyka lub kurczaka), ewentualnie wieprzowym (choć to zawiera znaczne ilości tłuszczu). Ja kupiłam kawałek polędwicy wołowej, który zmieliłam sama w domu - dzięki temu wiem, co było w środku :) Uważa się także, że mięso wołowe jest niezdrowe (zgodnie z najnowszymi wytycznymi Instytutu Żywności i Żywienia powinno się ograniczać jego spożycie). Moim zdaniem kluczowa jest ilość i częstotliwość, a także urozmaicenie. Wołowina jest świetnym źródłem białka, wit. B6 oraz B12, a także żelaza i L-karnityny, dzięki czemu jest polecana zwłaszcza osobom uprawiającym aktywność fizyczną - taki skład biochemiczny pozwoli naszemu organizmowi ładnie się zregenerować. A więc, zapraszam po przepis!

Składniki (na 1 porcję):
  • 70 gram mięsa wołowego mielonego
  • 50 g koncentratu pomidorowego
  • 100 g włoszczyzny mrożonej
  • 50 g cebuli
  • 50 g papryki czerwonej
  • 70 g pieczarek
  • świeża/mrożona bazylia, oregano, sól, pieprz świeżo mielony, mielona papryka, liść laurowy, 2 ziarenka ziela angielskiego
  • ząbek czosnku
  • do zagęszczenia: łyżeczka mąki żytniej, łyżeczka siemienia lnianego mielonego (po ok. 5 g)
  • do podania: ok. 60 g makaronu spaghetti (pełnoziarnisty)
Podduszamy na wodzie cebulkę pokrojoną w piórka wraz z solą. Dodajemy mięso, mieloną paprykę, liść laurowy, ziele i energicznie mieszamy, aby mięso nam się nie skleiło. Zmniejszamy gaz i dusimy pod przykryciem ok. 20 minut. Następnie dodajemy mrożoną włoszczyznę. Po ok. 5 minutach dorzucamy posiekane pieczarki i paprykę pokrojoną w kostkę. Jeśli trzeba, podlewamy wodą (ale nie za dużo, żeby nie wyszła zupa ;)). Na koniec dodajemy resztę przypraw i koncentrat pomidorowy oraz mąkę i siemię lniane. Mieszamy z makaronem. Opcjonalnie można posypać tartym żółtym serem.

Smacznego!
Kaloryczność sosu: 250 kcal
Kaloryczność całego dania (wraz z makaronem): 454 kcal

czwartek, 5 maja 2016

"Dobra kaloria", baton śliwka & ziarna - Recenzja


Będąc ostatnio w E. Leclerc, nie mogłam się oprzeć pokusie zajrzenia do działu ze zdrową żywnością :) Zapomniałam już nawet o tej serii batoników (pamięć mam dobrą, ale czasem krótką ;)), ale feria kolorów dała o sobie znać. Chcąc nie chcąc, zdecydowałam się tym razem na wariant śliwkowy (mając nadzieję, że będzie mniej słodki niż jego kakaowo-orzechowy brat).

Wygląd i konsystencja
Tak jak w poprzednio testowanym wariancie, baton przypomina brązowy, daktylowy ulepek. W masie przebijają się ciemniejsze plamy, charakterystyczne dla suszonych śliwek. Znajdziemy także ziarna siemienia lnianego i nie do końca zmielone pestki słonecznika (co jest akurat zaletą). W odróżnieniu od wersji kakao & orzech, baton jest mniej zbity i chrupki, bardziej miękki, ale nie sądzę, że łatwo złamie się czy rozpuści w torebce (chyba że nosicie tam cegły :P Wtedy każde jedzenie polegnie!).

Słodki, maślany smak?
Baton w wyniku mniejszej zawartości daktyli jest mniej słodki, co dla mnie jest plusem. Absolutnie nie jest w stanie mnie zasłodzić i gdyby nie zdrowy rozsądek, spałaszowałabym go na raz. Miękkość i pewną "maślaną" konsystencję zawdzięcza siemieniu oraz słonecznikowi, które sprawiają, że ulepek nie jest zbity, a gładki na języku (z angielska nasuwa mi się słowo "smooth" - i jest to chyba najlepsze określenie tej konsystencji).
Śliwki idealnie współgrają z daktylami, są niesamowicie aromatyczne. Chrupki nie są zbytnio wyczuwalne - czasem natrafi się na drobną kuleczkę, która bynajmniej nie chrupie pod naciskiem zębów (co jest wynikiem pochłonięcia przez nie wilgoci).

Czy kupię ponownie?
Zdecydowanie tak! Świetna przekąska, zwłaszcza przed treningiem, która dostarczy węglowodanów i tłuszczy. Fakt, że jest mniej słodka, przemawia tylko na korzyść. Kremowa konsystencja przyjemnie pieści podniebienie. 


Skład: Składniki: Daktyle, śliwka suszona (27%), ziarno słonecznika (19%), chrupki zbożowe (mąka kukurydziana, mąka ryżowa), siemię lniane (8%)
Kaloryczność: 128 kcal/batonik (35 g)
Sieć: E. Leclerc (ok. 3 zł)
Inne warianty smakowe: chrupiący orzech, jabłko & cynamon, orzech & kakao (recenzja), kokos & orzech, kawa & orzech

Wpis niesponsorowany. Produkt zakupiłam samodzielnie.

poniedziałek, 2 maja 2016

Wegańskie szaszłyki w aromatycznej ziołowej marynacie - fit grillowanie!


Dzisiejszym wpisem (który szczególnie dedykuję wegetarianom i weganom :)) chcę udowodnić, że grill to nie tylko tłuste mięcho, karkówka, kiełbasa i kaszanka. Grillować można zdrowo, wykorzystując bogactwo warzyw i aromat przypraw. To świetna porcja witamin oraz minerałów. Lista warzyw, które możecie użyć, jest nieskończona: brokuły, kalarepka, marchew, ziemniaki, pomidorki koktajlowe. Świetnie smakuje także... ze świeżym ananasem! Do tego porcja kaszy i np. fasoli lub cieciorki albo w wersji niewegańskiej mięsko. 

Składniki:

  • Nieduża cukinia
  • Pół czerwonej papryki
  • Kilka pieczarek (u mnie 200 g)
  • Średnia cebula
  • Kilka różyczek zblanszowanego kalafiora (nie może być rozgotowany!)
  • Ząbek czosnku
  • sól i pieprz kolorowy świeżo mielony
  • Dwie łyżeczki ostrej musztardy
  • Łyżka oleju rzepakowego rafinowanego
  • Zioła i przyprawy: oregano, majeranek, bazylia, papryka słodka, odrobinę chilli
  • opcjonalnie (dla mięsożernych): pierś kurczaka lub inne mięso
Cebulę kroimy na pół, jeszcze raz na pół i w poprzek (w sumie 8 części). Pieczarki kroimy w ćwiartki, paprykę w większą kostkę (ok. 2 x 2 cm), cukinię na grubsze plastry. Ząbek przeciskamy przez praskę, mieszamy z olejem, musztardą i przyprawami. Marynatą polewamy składniki i mieszamy (delikatnie, aby nie uszkodzić pieczarek). Nadziewamy na patyczki do szaszłyków i grillujemy lub pieczemy w piekarniku, aż warzywa pięknie się zarumienią, ale nadal będą jędrne i chrupiące.

W opcji dla mięsożerców: przed dodaniem marynaty, kroimy mięso w kostkę i dodajemy do warzyw.


Smacznego!