Dzięki uprzejmości Pana Piotra, reprezentującego firmę Lavica Gourmet, stałam się posiadaczką paczuszki, której zawartość baaardzo mnie ucieszyła. Nawiązując współpracę nie sądziłam, że zostanę obdarowana takimi smakołykami i że sama paczka dojdzie następnego dnia po wysłaniu. Niemniej jednak, było to bardzo istotne, bowiem produkty Lavica Gourmet charakteryzują się krótkim terminem ważności (skład jest w 100% naturalny - bez żadnych konserwantów i chemicznych dodatków) i koniecznością przechowywania w niskiej temperaturze.
Lavica Gourmet jest rodzinną firmą, pochodzącą z Wielkopolski, a produkty, jak wspomniałam, są w pełni naturalne i zdrowe.
Możecie je dostać w sklepach ze zdrową żywnością - stacjonarnie (listę znajdziecie poniżej) oraz online. Ponadto na ich
fanpage'u na facebooku znajdziecie wydarzenia, na których również będziecie mogli się w nie zaopatrzyć (np. na targach śniadaniowych czy sportowych eventach). Dodatkowo, kontaktując się z firmą indywidualnie, także będziecie mogli zamówić ich produkty.
Oto, co znalazłam w przesyłce.
Batony Raw Sun Bite - wersja smakowa Banan & Chia z białkiem konopi oraz Supergreens z chlorellą i spiruliną
Warianty smakowe batonów: Baobab&Mango, Kakao&Maca, Moringa&Ananas, Superberry (jagody goji i żurawina), Kokos&Lucuma
Raw praliny - Kokos & Wanilia
Warianty smakowe pralin: jabłko cynamon, kakao pomarańcza
Daktylowych słodyczy próbowałam wiele, ale nie ukrywam, że takie kombinacje smakowe są - co tu wiele mówić - bardzo apetyczne. Gdy zobaczyłam praliny, oczy miałam jak pięć złotych, bo chyba nie ma lepszego połączenia niż kokos z wanilią czy kokos z kakao :) Również suszone banany uwielbiam, więc baton z jego dodatkiem zapowiada się pysznie. Chlorelli i spiruliny nigdy nie próbowałam, zatem zielone batony naprawdę wyglądają dla mnie nieco egzotycznie ;) Bardzo się cieszę, że znajdę tutaj dodatek moich ukochanych suszonych moreli oraz orzechów włoskich.
Hummus z suszonymi pomidorami
Warianty smakowe: tradycyjny, z pieczoną czerwoną papryką, z papryczką chilli, z czosnkiem, jarmuż i pesto
Hummus, jak wiecie, uwielbiam. Swój pierwszy jadłam w Londynie, będąc u siostry - kupiłyśmy najprostszy w Tesco (jeden z pieczoną papryką, a drugi z karmelizowaną cebulką) i totalnie przepadłam. W Polsce wtedy zazwyczaj były bardzo drogie (ok. 15 zł za opakowanie - było to w 2012 r.) i trudno dostępne (widziałam je jedynie w Delimie, która już chyba nie istnieje). Zrobiłam więc sama (przepis możecie znaleźć
tutaj), chociaż przyznam, że za cieciorką także musiałam się nachodzić. Z czasem stały się bardzo popularne w Polsce, ogólnodostępne i w miarę przystępne cenowo. Niestety, to, czego nie lubię w kupnych hummusach, to przeokrutny zapach i smak octu. O tym, jak wypada powyższy - dowiecie się niebawem w recenzji :)
Vege pasztet - wersja z czarnuszką oraz suszonymi pomidorami, słonecznikiem i siemieniem lnianym
Inny wariant smakowy vege pasztetów: żurawina z chia i ostropestem
Poza pasztetem z cukinii w wersji wegetariańskiej, nigdy nie jadłam pasztetów roślinnych - a tym bardziej wegańskich. Jak wiecie, na diecie roślinnej nie jestem, jadam mięso, ale bardzo lubię strączki i zdecydowanie za mało ich w mojej diecie :) Bardzo się cieszę, że będę mogła spróbować wegańskich dobroci. Czego oczekuję? Ponieważ pasztety są na bazie ciecierzycy, to na pewno smaku zbliżonego do hummusu, jednak w mniej puszystej wersji. Samych testów jestem bardzo ciekawa - składy są idealne. Żadnych dziwnych tłuszczy czy zagęstników np. sojowych, w 100% naturalne i z rewelacyjnymi składnikami prozdrowotnymi. Mam nadzieję, że smak również będzie imponujący :)
Poniżej znajdziecie listę sklepów stacjonarnych, które mają w swoim asortymencie produkty Lavica Gourmet.
Sklepy online oferujące smakołyki:
Serdecznie zapraszam Was na
fanpage Lavica Gourmet na Facebooku i do kontaktu z właścicielami firmy, jeśli będziecie chcieli dowiedzieć się czegoś więcej o tych produktach.